Polski Rząd mówi o wartości 212 mld zł, czyli Tarczy Antykryzysowej. Na tą tarczę składa się również Fundusz Inwestycji Publicznych, którego udział w pakiecie antykryzysowym wywołanym Koronawirusem jest 30 mld zł. Główny cel to pobudzenie gospodarki poprzez inwestycje publiczne, w szkoły, szpitale, biotechnologie i cyfryzację ale również ENERGETYKĘ. Zatem część pieniędzy może trafić na rozwój przemysłu związanego z fotowoltaiką. Obecnie większość bo 75 % produkcji paneli fotowoltaicznych odbywa się w Chinach, natomiast gdybyśmy przeznaczyli od 5 do 10 mld zł na zieloną energię, możemy w dużej mierze uniezależnić się od Chin. Co w obecnej sytuacji będzie sprzyjało polskiej gospodarce. Zgodnie z wypowiedzią p Grzegorza Wiśniewskiego prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, Chiny w 2009 roku podjęły działania w walce z tamtejszym kryzysem inwestując właśnie w fotowoltaikę. Dlatego dziś 75 % produkcji tego sektora leży w rękach Chin. Jeśli Europa wraz z Polską chce inwestować w energię odnawialną to warto skorzystać z tarczy antykryzysowej i już teraz rozwijać ten sektor gospodarki, czyniąc go niezależnym od azjatyckiego rynku.
Trudno powiedzieć ile potrwa jeszcze pandemia koronowirusa, oraz jakie skutki przyniesie dla przedsiębiorców i inwestorów. Jedno jest pewne gdybyśmy skrócili łańcuch dostaw w sektorze fotowoltaiki, mamy szanse na szybsze odbicie się od obecnej sytuacji jaka panuje w kraju.
Wiele mówi się, że po COVID- 19 nic już nie będzie takie jak kiedyś, ryzyko jakie dźwigamy, to walka z wirusem, który ciągle się zmienia, przynajmniej tak mówią o tym media. Zatem nie mamy wiele konkretów co ma istotny wpływ na walkę z chorobą, która może się tylko wydłużać. Zatem odnawialne źródła energii takie jak fotowoltaika zdecydowanie wygrywają na tle kopalnianych źródeł, do których niezbędny jest czynnik ludzkiej pracy w nakładzie wielu osób, a nie jak jest to w przypadku energii wiatrowej bądź słonecznej, produkcja, „wydobycie” tej energii odbywa się przy możliwości zdalnego sterowania. Z goła wydawać by się mogła błaha sprawa, jednak w czasach zaostrzonych procedur jakich musimy przestrzegać taki rodzaj energii jest zdecydowanie bardziej pożądany.
Jakie korzyści płyną dla potencjalnego inwestora w domowa elektrownię??
Jak wspomnieliśmy wcześniej, sytuacja z pandemia wiąże się z jej nieprzewidywalnością. Obecnie wiadomo, że będzie ona wyhamowywać… ale już mówi się o tym kiedy może przyjść powrót wirusa, czy nastąpi to jeszcze w tym roku, czy już TYLKO za rok. Znamy sytuację, kiedy wirus wrócił w Chinach, choć media zaangażowane w przekazywanie informacji z obecnej sytuacji związanej z COVID-19 w Europie nie przekazują nam już tyle treści o tym, co obecnie się dzieje w Chinach.
Jednak chyba każdy kto zajmuje się fotowoltiaką w Polsce i Europie odczuł trud pozyskania paneli PV z Chin. Skoro 75% produkcji wychodzi z Chin to zdecydowanie na przyszłość warto by tą produkcje uniezależnić od chińskiej gospodarki i przenieść produkcje bliżej, choćby do własnego kraju. Część firm obecnie produkuje panele w Polsce. Wspieranie dziedziny OZE i fotowoltaiki prze FIP na pewno z korzyścią wyjdzie dla potencjalnego inwestora, który jest zainteresowany domową elektrownią. Krótszy łańcuch dostaw spowoduje większy komfort dla inwestora. Elektrownia to nie jest to mały koszt. Uwzględniając budowę domu, warto zwrócić uwagę na planowe wykonanie poszczególnych prac. W dobie niepewnych czasów jest to czynnik który należy brać pod uwagę.
Podsumowując temat warto szukać firm wykonujących instalacje fotowoltaiczne które współpracują z polskimi producentami paneli fotowoltaicznych. Te zagadnienia omówimy dla Was w innym artykule, wówczas na co zwrócić uwagę i jak nie dać się oszukać.
